Archive for February, 2013
Kultywacja upraw przez „nie robienie”.
Przez ostatnich 30 lat praktycznie nie opuszczałem mojej farmy i miałem niewielki kontakt z ludźmi spoza mojej małej społeczności. Przez te wszystkie lata trzymałem się ściśle metody „nie działania” w swoich uprawach. Zwykłe postępowanie w rozwoju jakiejś metody polega na pytaniu: „A może spróbować tego?”, albo „Może spróbujemy tamtego?”. W ten sposób zastępuje się jedną technologię następną. Tak działa współczesna agrikultura, a jej jedynym rezultatem jest nakładanie coraz większej ilości pracy na farmera.
Cztery podstawowe zasady upraw
Przespacerujcie się uważnie wśród moich pól, motyle i ważki fruwają chmarami, pszczoły bzykają radośnie w kiściach kwiatów. Unieście opadłe liście, a zobaczycie owady, pająki, żaby, jaszczurki i wiele innych małych zwierząt buszujących w chłodnym cieniu. Krety i dżdżownice spulchniają powierzchnią ziemi. To jest harmonijny ekosystem naturalnej uprawy. Społeczności owadów i roślin zachowują tutaj ustalone, zgodne relacje. Często bywa tak, że choroby zbóż atakują inne pola dookoła, zostawiając moje nie tknięte. A teraz spójrzcie przez moment na pola moich sąsiadów. Chwasty wszystkie zostały tam wytępione przez herbicydy i mechaniczną uprawę. Ziemne zwierzęta i owady są eksterminowane przez trucizny. Gleba została wypalona do czysta z organicznej materii i mikroorganizmów przez chemiczne nawozy. Latem możecie zobaczyć na tych polach rolników pracujących w maskach gazowych i długich gumowych rękawicach. Niektóre z tych ryżowych pól, które były uprawiane bezustannie przez około półtora tysiąca lat, teraz leżą jako nieużytki zupełnie wyeksploatowane przez „nowoczesne” rolnictwo w ciągu jednego pokolenia.
Przebudzenie wiosny
Spod permakulturowej pierzynki w ogrodzie zaczynają wychylać swe główki roślinki wieloletnie. Uwielbiają one okrywę ze ściółki, a teraz widać jak moc Natury, kosmiczna energia przywołują je z uśpienia, by przywitać kolejny rok.
Promienie słoneczne są teraz bardziej intensywne niż w pozostałych częściach roku. Cała przyroda ją odczuwa. I my ludzie budzimy się z zimowego letargu poprzez każdy powiew cieplejszego wiatru, promieni na spragnionej słońca a okrytej szczelnie zimą skórze.
Pierwsze kwiaty cieszą oczy. Pierwsze nowalijki cieszą podniebienie.
Przedwiośnie w naturalnym ogrodzie permakultury
Znowu wiosna się zbliża. Czuję to już całą sobą. Chociaż śnieg jeszcze zalega i noce są jeszcze z temperaturą minusową, to już ją czuć. W każdym ptasim zaśpiewie radosnym, w delikatnych podmuchach powietrza, zapachach, ożywionych rozmowach pod sklepem na wsi. Wszystko dookoła zdaje się niecierpliwie wyczekiwać. Zmęczenie zimowym zastojem mija i powoli czuję jak napełnia mnie radość i świeża energia.
Już nie mogę się doczekać „działkowania”.
Leśny Ogród
Wielu ludzi myślących o ekologii i Naturze, którzy weszli w posiadanie upragnionego skrawka ziemi często zastanawia się, co z tym fantem zrobić. Często bez przygotowania, wiedzy snują swoje wizje. Niektórzy z nich planują zupełnie opuścić tłoczne, duszne miasta i podjąć się całkiem nowych wyzwań. Wielu ma sprecyzowane wizje, marzenia swojego „miejsca na ziemi”, lecz całkiem spora grupa ludzi zastanawia się jak żyć, jak przetrwać mieszkając z dala, w jaki sposób współpracować z Naturą.
Obserwując uważnie przyrodę, można wiele się od niej nauczyć. Nie musimy postępować z ziemią tak jak inni wokół. W permakulturze odnosimy się do niej z szacunkiem i rozwagą. Staramy się ja naśladować dotykając wielu aspektów naszego życia.