Przebudzenie wiosny
Spod permakulturowej pierzynki w ogrodzie zaczynają wychylać swe główki roślinki wieloletnie. Uwielbiają one okrywę ze ściółki, a teraz widać jak moc Natury, kosmiczna energia przywołują je z uśpienia, by przywitać kolejny rok.
Promienie słoneczne są teraz bardziej intensywne niż w pozostałych częściach roku. Cała przyroda ją odczuwa. I my ludzie budzimy się z zimowego letargu poprzez każdy powiew cieplejszego wiatru, promieni na spragnionej słońca a okrytej szczelnie zimą skórze.
Pierwsze kwiaty cieszą oczy. Pierwsze nowalijki cieszą podniebienie.
Zielono…, zielono…, zieleniej… Przywołujemy barwy swoimi tęsknotami, pragnieniami…
Słońca więcej – choć wiosna jakoś nas jeszcze nie rozpieszcza. Więcej ruchu. Na świeżym powietrzu. W ogrodzie. Więcej zdrowia na talerzu…
Ale zanim zerwiemy pierwsze listki wcześniej trzeba zasiać roślinki. Zwłaszcza te jednoroczne, gdy dopiero zakładamy swój ogród w tym roku.
Spod ściółkowej okrywy, tak jak i zimą spod śniegu wychodzą też roślinki, z których korzystać już można było nawet w okresie zimowym. Teraz raczej przygotowują się, by wybić w pędy nasienne. Miło też, gdy wiosną witają nas kwiaty dzikie i te, które w poprzednich latach wsadziliśmy troskliwe do gruntu. Karmią one pszczoły, trzmiele ledwo obudzone, motyle, małe chrząszcze, które nieuchronnie świadczą o nadchodzącej wiośnie.
Tak wiele radości sprawia obserwowanie wiosennej przyrody!