Posts Tagged ‘ogrody naturalne’
Rewolucja jednej słomki
Pośród młodych ludzi, którzy przybyli mieszkać na moim terenie w małych, prostych chatkach wśród wzgórz jest sporo takich, którzy nic nie posiadają ani fizycznie, ani duchowo i stracili wszelką nadzieję. Sam jestem tylko starym farmerem, który żałuje, że nie może ofiarować im nawet pary sandałów, ale jest ciągle jedna rzecz, którą mogę im dać – jedna słomka. Rozmawiając z nimi któregoś popołudnia siedząc przed chatą zerwałem jedną słomkę i powiedziałem: „Rewolucja może zacząć się od tej jednej słomki.”
„Wobec perspektywy zbliżającej się zagłady ludzkości ty wciąż pokładasz nadzieję w garstce słomy?” – spytał jeden z młodzieńców z odcieniem goryczy w głosie.
Cztery podstawowe zasady upraw
Przespacerujcie się uważnie wśród moich pól, motyle i ważki fruwają chmarami, pszczoły bzykają radośnie w kiściach kwiatów. Unieście opadłe liście, a zobaczycie owady, pająki, żaby, jaszczurki i wiele innych małych zwierząt buszujących w chłodnym cieniu. Krety i dżdżownice spulchniają powierzchnią ziemi. To jest harmonijny ekosystem naturalnej uprawy. Społeczności owadów i roślin zachowują tutaj ustalone, zgodne relacje. Często bywa tak, że choroby zbóż atakują inne pola dookoła, zostawiając moje nie tknięte. A teraz spójrzcie przez moment na pola moich sąsiadów. Chwasty wszystkie zostały tam wytępione przez herbicydy i mechaniczną uprawę. Ziemne zwierzęta i owady są eksterminowane przez trucizny. Gleba została wypalona do czysta z organicznej materii i mikroorganizmów przez chemiczne nawozy. Latem możecie zobaczyć na tych polach rolników pracujących w maskach gazowych i długich gumowych rękawicach. Niektóre z tych ryżowych pól, które były uprawiane bezustannie przez około półtora tysiąca lat, teraz leżą jako nieużytki zupełnie wyeksploatowane przez „nowoczesne” rolnictwo w ciągu jednego pokolenia.